Beskid górą w Gozdnicy

Beskid górą w Gozdnicy

Emocji nie zabrakło na Stadionie Miejskim w Gozdnicy, gdzie Budowlani podejmowali Beskid Bożnów. Górą byli goście, którzy zwyciężyli 2:1.

Zawrzało już po kwadransie gry, kiedy w polu karnym gospodarzy jak rażony piorunem padł jeden z graczy Beskidu. Arbiter Wiesław Zjawin z miejsca wskazał na „wapno”. Do wykonania rzutu karnego podszedł Mateusz Perdek, który posłał piłkę tuż obok rąk interweniującego Marka Szymańskiego. Gospodarze, mimo szczerych chęci, nie potrafili zagrozić przeciwnikom. Ta sztuka udała się dopiero w 33. minucie, kiedy rzut wolny z lewej flanki wykonywał Piotr Kleszczyński. Mocno uderzona piłka lecąca w pole karne nie została przez nikogo przecięta, co kompletnie zaskoczyło golkipera Beskidu Bożnów. Adam Smulski nie dał rady złapać piłki i było już 1:1. MKS kończył pierwszą połowę w osłabieniu, po tym jak czerwoną kartkę ujrzał Mateusz Plichta. Po zmianie stron Beskid dał radę wyjść na prowadzenie. Stało się to w 53. minucie, kiedy to po rzucie rożnym piłkę głową do bramki skierował Łukasz Kwiecień. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie.

(pt)

MKS BUDOWLANI GOZDNICA - BESKID BOŻNÓW 1:2 (1:1)
Kleszczyński (33') - Perdek (15') [karny], Kwiecień (53')

SKŁAD:
Szymański - Motyl (30' Łuszczyński), Nems [C], Klisowski, K. Lenczewski - Mielniczek (78' M. Lenczewski), Plichta (38' cz.), Aksamitowski, Kleszczyński - Banaszkiewicz, Mazurkiewicz (46' Paszek)

ZDJĘCIA

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości