Zagrali dla małej Natalki

Zagrali dla małej Natalki

Piłkarze Budowlanych Gozdnica i Victorii Ruszów wykorzystali mecz towarzyski by wesprzeć leczenie 4-letniej Natalki, która zachorowała na białaczkę.

Natalka jest mieszkanką Jagodzina (woj. dolnośląskie), która nagle zapadła na ciężką chorobę. Czterolatka zachorowała na białaczkę. Teraz prowadzona jest zbiórka pieniędzy na jej leczenie. Do akcji przyłączyli się piłkarze Budowlanych Gozdnica i Victorii Ruszów. Podczas meczu charytatywnego udało się zebrać ponad 2.000 złotych. Dodatkowo działacze klubu z Gozdnicy przekazali na licytację klubowe gadżety. Zwycięzca aukcji zgodził się wyłożyć 500 złotych, które zostaną przekazane na potrzeby leczenia dziewczynki.

Brazylijska samba góra

W samym spotkaniu lepiej zaprezentowali się gospodarze. Victoria Ruszów, czyli przedstawiciel jeleniogórskiej Klasy Okręgowej, nie miał problemów z pokonaniem niebiesko-czerwonych. W ekipie trenera Grzegorza Borkowskiego pojawiło się trzech graczy rodem z Brazylii. Zagraniczny zaciąg pozytywnie wpłynął na poziom gry ruszowskiej drużyny. Rosły napastnik Fabio napsuł sporo krwi gozdnickim defensorom. Postawny snajper siał spustoszenie w obronie rywali, co róż konstruując nowe akcje ofensywne. Do przerwy utrzymywał się wynik 2:0. Victoria wykorzystała m.in. błąd bramkarza MKS-u – Marka Szymańskiego, który źle obliczył tor lotu piłki i niepewnie interweniował przed polem karnym.

Pogrom po zmianie stron

W drugiej części gry rządzili tylko gospodarze. Miejscowi kontrolowali grę, a także twardo walczyli o każdy metr boiska. Nieustępliwość opłacała się. W 50. minucie padła bramka kuriozum. Długie dośrodkowanie z własnej połowy boiska wydawało się zbyt moce, by mógł do niego dojść Fabio. Brazylijczyk tylko przeskoczył przed golkiperem MKS-u – Kacprem Gulą, który popełnił błąd i wpuścił piłkę nad głową. Zaledwie sześć minut później mocnym strzałem z dystansu popisał się Mateusz Kowalski. Bramkarz Budowlanych, mimo usilnych starań, nie zdołał obronić trudnego uderzenia. Kolejne bramki padały w końcówce spotkania. W 80. minucie piłkę do własnej bramki skierował Mateusz Plichta, który po rzucie rożnym nie trafił czysto w piłkę. Wynik meczu został ustalony na dwie minuty przed końcem rywalizacji.

VICTORIA RUSZÓW - MKS BUDOWLANI GOZDNICA 6:0 (2:0)

SKŁAD:
Szymański (Gula) - Hawrylak (T. Motyl), Plichta, Sieliło (Kopeć), Pawlak - Lenczewski, Trześniowski, Łuszczyński, Sych, Kleszczyński - P. Madeja

ZDJĘCIA

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości