Zagrali tylko połowę

Zagrali tylko połowę

Niespodziewanie zakończyło się sobotnie (4.06.) starcie Trapera Chichy z Budowlanymi Gozdnica. Gospodarze rozpoczęli starcie w dziewięciu, na drugą połowę już jednak nie wyszli. 

Traper Chichy, który po fatalnym sezonie już na pewno spadnie z A-klasy przystąpił do starcia z Budowlanymi Gozdnica w okrojonym składzie. Przed spotkaniem udało się uzbierać tylko dziewięciu graczy, co nie pozwoliło na rywalizację z ekipą z Gozdnicy. Mimo przewagi zespół z Gozdnicy długo męczył się z przeciwnikiem, po raz pierwszy trafiając do siatki dopiero w 27. minucie. Autorem gola został Piotr Madeja, kapitan MKS-u, który podwyższył rezultat w 35. minucie. Tuż przed końcowym gwizdkiem do siatki trafił jeszcze Kamil Nems. Gozdniczanie powinni wypaść znacznie lepiej, jednak głównym problemem była nieuwaga przy wyprowadzaniu ataków, która przyniosła aż 15 pozycji spalonych w przeciągu pierwszych 45. minut. W przerwie doszło do dość niespodziewanej sytuacji. Otóż Traper Chichy oznajmił, że nie pojawi się już na placu gry. Arbitrowi nie pozostało więc nic innego jak tylko odgwizdać zakończenie spotkania. W tym starciu został uznany wynik z boiska, dzięki któremu MKS przesunął się w górę tabeli.

(pt)

TRAPER CHICHY - MKS BUDOWLANI GOZDNICA 0:3 (0:3)
Piotr Madeja (27', 35'), Kamil Nems (45')

Spotkanie zostało przerwane po 45 minutach. Został zaliczony wynik uzyskany na boisku.

SKŁAD:
Szymański - Klan, Plichta, Nems, Mielniczek - Madeja [C], Buszkiewicz, Pawlak, Banaszkiewicz - Neto, Mazurkiewicz

ZDJĘCJA

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości