Grad goli w sparingu
Niemałą strzelaniną zakończył się sobotni (7.03.) sparing z ligowym rywalem. W spotkaniu z Traperem Chichy lepsi byli piłkarze występujący w barwach Budowlanych Gozdnica.
Lepiej spotkanie zaczęli zawodnicy MKS-u, którzy mądrze czekali na rywali na swojej połowie. Gra z kontrataku szybko przyniosła skutek. W 24. minucie wynik otworzył Ernest Hawrylak, który skorzystał z asysty Kamila Lenczewskiego. Zaledwie sześć minut później do siatki trafił właśnie Kamil Lenczewski, który stojąc oko w oko z golkiperem zachował zimną krew i podwyższył na 0:2. Gozdniczanie nie cieszyli się z dobrego wyniku zbyt długo. Prowadzenie w spotkaniu spowodowało rozluźnienie wśród graczy MKS-u, którzy liczyli na kolejne trafienia. To skrzętnie wykorzystali rywale, którzy jeszcze przed przerwą doprowadzili do wyrównania.
Gonili wynik
Początek drugiej połowy stał pod znakiem Budowlanych. Gozdniczanie już w 49. minucie wyszli na prowadzenie. Stało się do za sprawą Daniela Łuszczyńskiego, który dobił strzał Piotra Madei. W 58. minucie na 2:4 podwyższył Eryk Kopeć. Zdolny junior wygrał pojedynek biegowy i pewnie pokonał golkipera. Chwilę później to Traper trafił do siatki. W akcji z 61. minuty pomogła fortuna. Piłka wpadła do bramki Kacpra Guli po rykoszecie. Do odrabiania strat niemal natychmiastowo ruszyli piłkarze z Gozdnicy. Sztuka ta udała się w 64. minucie rywalizacji. Po raz drugi w tym spotkaniu do siatki trafił Daniel Łuszczyński. Na dziesięć minut przed końcem rozmiary porażki zmniejszyli zawodnicy Trapera, którzy ustalili tym samym wynik spotkania.
TRAPER CHICHY - MKS BUDOWLANI GOZDNICA 4:5 (2:2)
Bramki: Hawrylak (24'), K. Lenczewski (30'), Łuszczyński (49', 64'), Kopeć (58')
Skład:
Gula - Kowalski, Nems, Sieliło, Hawrylak - K. Lenczewski, Trześniowski, Pawlak, Łuszczyński, Kleszczyński - P. Madeja
A także: Kopeć, Klan
Komentarze