Remis po wątpliwym karnym

Remis po wątpliwym karnym

Emocjonujące starcie zespołów z końca tabeli mogli zobaczyć kibice zgromadzeni na boisku w Zabłociu, gdzie miejscowi Błękitni o cenne punkty walczyli z Budowlanymi Gozdnica.

Starcie dobrze rozpoczęło się dla gospodarzy, którzy w 10. minucie wyszli na prowadzenie, wykorzystując rzut wolny z lewej flanki i błąd golkipera MKS-u. Rozsierdzeni gozdniczanie rzucili się do odrabiania strat, co przyniosło efekt w 23. minucie. Fantastyczne prostopadłe podanie od grającego trenera Wojciecha Aksamitowskiego trafiło pod nogi Piotra Mazurkiewicza, który huknął z pierwszej piłki wprost na bramkę Zabłocia, doprowadzając do wyrównania. Siedem minut później było już 2:1 dla Budowlanych. Tym razem swoją szansę doskonale wykorzystał Mateusz Plichta. Taki rezultat utrzymywał się aż do 75. minuty, kiedy to gospodarze wyrównali z rzutu karnego. Sama decyzja arbitra o podyktowaniu rzutu karnego wydawała się być dość kontrowersyjną, przez co gozdniczanie musieli zadowolić się zaledwie punktem. Warto zaznaczyć, że była to dopiero pierwsza zdobycz punktowa naszego zespołu w rundzie wiosennej.

(pt)

BŁĘKITNI ZABŁOCIE - MKS BUDOWLANI GOZDNICA 2:2 (1:2)
Łukasz Łapaj (10'), Patryk Lipiński (75') [karny] - Piotr Mazurkiewicz (23'), Mateusz Plichta (30')

SKŁAD:
Szymański - Klan, Nems [C], Klisowski, Hawrylak - Mielniczek, Plichta, Pawlak, Aksamitowski (81' Motyl), Olszewski - Mazurkiewicz

ZDJĘCIA

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości